Każdy z nas zna ludzi, którzy będąc przeciwnikami usuwania ciąży pomogli swoim bliskim i złożyli się na zabieg np. przyjaciółki, samotnej matki dwóch synów.
Znamy także osobę, która wielokrotnie wypowiadała się, że nie chce mieć dzieci i że usunęłaby ciążę bez zawahania. Każda z kobiet może w inny sposób przeżywać niechcianą ciążę, czy aborcję z pomocą tabletek wczesnoporonnych. Tu nie ma sztywno określonych reguł, nie ma żadnego wzorca, nie ma jednego sposobu na rozmowę o tym przeżyciu. To, że każdy z nas jest inny i odmienny nie świadczy o tym, że jesteśmy w jakiś sposób gorsi czy nieludzcy. Każdy ma prawo do własnego zdania, oraz jego zmienności w zależności od miejsca i sytuacji w której zostaliśmy postawieni.
Dwie kreski. Ciąża.
Twój świat nagle wywrócił się do góry nogami? Potrzebujesz czasu aby wsłuchać się w siebie, nie zważając na świat pełen antyaborcyjnej propagandy. Kiedy kobieta w sposób samodzielny podejmuje decyzję o usunięciu ciąży w sposób farmakologiczny i jest jej świadoma, może czuć pewnego rodzaju ulgę
a nawet radość. Nie ma w tym nic złego. Może też odczuwać smutek, ale daje sobie z nim radę, bo wie że to była jej w pełni przemyślana decyzja. Niezależnie od wszystkiego przyczyn jej smutku w życiu jest wiele i nie wszystkich udaje się uniknąć. Zdarza się również, że trzeba podjąć trudną decyzję o przyjęciu tabletek wczesnoporonnych, trzeba ją na swój sposób opłakać i się z nią w pełni pogodzić. Ale to zawsze musi być własna decyzja. Bardzo często bywa także sytuacja, w której kobieta po aborcji nie odczuwa ani żalu, ani smutku, ani tęsknoty,a jedynie pełną ulgę.
Każda z tych reakcji jest tak samo normalna i każdą z nich trzeba w pełni tak samo uszanować, niezależnie od naszego stanowiska czy poglądu. Nigdy nie wiadomo po której stronie stanie nam stanąc.