Nie wdając się w rozważania religijne i filozoficzne, warto prześledzić, jak wyglądają biologiczne fazy rozwoju zapłodnionej komórki jajowej, zarodka i płodu. Zapłodnienie nie jest jednym magicznym momentem, ale wieloetapowym procesem. Trwa kilkadziesiąt godzin. Joanna Różyńska, autorka naukowej książki „Od zygoty do osoby”, opisuje ten proces następująco: „Po około czterech dniach od zapłodnienia zarodek przyjmuje postać pęcherzyka zwanego blastocystą. […] Komórki wchodzące w skład blastocysty dadzą […] początek zarówno tym komórkom, z których powstanie embrion właściwy, jak i tym, które przekształcą się […] w łożysko i błony płodowe”. Nie wiadomo jeszcze, które komórki staną się embrionem, a które nie. Łożysko nie jest bowiem tym samym co płód. Uczłowieczanie biologiczne komórek, które złożą się na część łożyska i błon płodowych, z perspektywy biologii nie ma większego sensu. Proces implantacji, czyli zagnieżdżenia się w ściance macicy, zaczyna się po około 6 dniach i trwa przez kolejne 5 do 6 dni. Dopiero około 16. dnia po zapłodnieniu wiadomo, które komórki staną się częścią embriona. O jakiejkolwiek potencjalności ludzkiej jednostki można mówić zaś dopiero od 18-19 dnia po zapłodnieniu.
Płód i embrion.
Wiele osób powołuje się na interes embriona/płodu, nie biorąc pod uwagę, że embrion/płód do pewnego momentu nie może jeszcze mieć żadnej woli. „Struktury neurofizjologiczne niezbędne do formowania jakichkolwiek pragnień (nawet tak elementarnych, jak pragnienie uniknięcia bólu czy zaspokojenia głodu) [wykształcają się] dopiero około 28-35 tygodnia ciąży” – pisze Joanna Różyńska. Od kiedy rozwinęła się medycyna i badania prenatalne, trudno uniknąć pytań o to, czy i co może odczuwać zarodek. Jak donoszą ostatnie raporty opublikowane przez Królewską Akademię Położnictwa i Ginekologii w Wielkiej Brytanii, będące wynikiem badań przeprowadzonych na zlecenie brytyjskiego ministerstwa zdrowia: Płód nie może odczuwać bólu przed 24. tygodniem, ponieważ połączenia nerwowe w mózgu płodu nie są w pełni wykształcone. Zbadane dowody wykazują, że płód przebywający w chemicznym środowisku macicy jest w stanie wymuszonego snu i w stanie nieprzytomności. Grupa robocza uznaje, że ponieważ dwudziestoczterotygodniowy płód nie ma świadomości i nie może odczuwać bólu, stosowanie znieczulenia płodu przy ewentualnych zabiegach medycznych nie daje żadnych korzyści.