Dla dobra naszych pacjentek” Czy aby na pewno dla dobra

tabletki wczesnoporonne, tabletki poronne zamów, tabletki poronne sklep, tabletki poronne forum, tabletki poronne do 10 tygodni, tabletki poronne, tabletki na poronienie, tabletki aborcyjne, tabletka poronna, środki poronne, pigułki wczesnoporonne, pigułki poronne, Mizoprostol, leki poronne, czy ginekolog przepisze tabletki poronne, Cytotec, aborcja forum, aborcja farmakologiczna, tabletki poronne bez recepty, pigułka aborcyjna, legalna aborcja, aborcja mizoprostol, aborcja cytotec, Mifepristone, aborcja Mifepristone, antykoncepcja awaryjna, tabletka wczesnoporonna, tabletki usuwanie ciąży, tabletki poronne cena, pomoc w aborcji

Niedawno zakończyła się konferencja prasowa Naczelnej Izby Lekarskiej pod tytułem „Dla dobra naszych pacjentek” podczas której członkowie NIL i Polskiego Towarzystwa Ginekologii i Położnictwa zaprezentowali najnowsze wytyczne dotyczące schematu postępowania przy przedwczesnym odpływie płynu owodniowego
Zaprezentowane wytyczne dotyczyły szczególnie ciąż poniżej 23 tygodnia ciąży – co jest ważne, bo to właśnie przy tak wczesnej ciąży według badań, ryzyko powikłań i utraty zdrowia dla osoby w ciąży jest bardzo wysokie, a szansa na przeżycie płodu jest minimalna.

-Z wytycznych NIL dowiadujemy się, że w sytuacji odpływu płynu owodniowego poniżej 23 tygodnia ciąży pacjentka powinna być przeniesiona do miejsca, gdzie jej stan zdrowia może być stale monitorowany pod kątem ewentualnego zakażenia, wdrożona powinna być antybiotykoterapia, a źródło zakażenia usunięte za zgodą pacjentki. Może się zdarzyć też, że pomimo przerwania ciąży, stan zapalny będzie rozwijał się dalej, wtedy może być konieczne usunięcie macicy. Cesarskie cięcie ma być wykonywane tylko jeśli nie ma innej opcji szybkiego leczenia.

-Niepokoi nas powoływanie się podczas tej konferencji na dane, że u 20% pacjentek postawa wyczekująca przynosi efekty i udaje się „przetrzymać ciążę” do okresy, gdy płód jest w stanie przeżyć poza organizmem osoby w ciąży.

-Chciałybyśmy wiedzieć, na ile pacjentki rzeczywiście wiedzą jakie jest ryzyko takiego postępowania i co jeśli pacjentka nie chce czekać, tylko w takiej sytuacji decyduje się na przerwanie ciąży? Jaka jest procedura wtedy, gdy ta pacjentka leży w szpitalu imienia jana pawła II czy innego świętego albo ma pecha i znajduje się w szpitalu, w którym „takich zabiegów się nie robi i już”. Gdzie są wytyczne, które mówią co wtedy?

-Bardzo nam się nieprzyjemnie słuchało opowieści o tym, że ginekolodzy to jedyni lekarze, którzy mają dwoje pacjentów i musza dbać o ich życie i zdrowie jednakowo (prawo od nich tego nie wymaga!).

Nie. Lekarze mają jedną pacjentkę z płodem w brzuchu. I to wobec tej pacjentki lekarze mają prawny obowiązek: opieki, terapii, udzielenia informacji. Ta pacjentka ma prawo wymagać i oczekiwać, że płód będzie otoczony opieką, ale może też wymagać i oczekiwać, że jej zdrowie i jej życie będzie zawsze traktowane priorytetowo, bez względu na płód.

Takie wypowiedzi sugerują, że lekarze dalej będą wybierali postawę wyczekującą i narażali pacjentki na ryzyko.

 

-Skład zespołu, który opracował te wytyczne jest dokładnie taki sam jak skład zespołu ministra zdrowia- czyli wytyczne pisali może i profesorowie, ale przede wszystkim mniejsi lub więksi antyaborcjoniści. Są wsród nich lekarze, którzy sobie nie wyobrażają robienia aborcji, nie wyobrażają sobie, że aborcja mogłaby być legalna bez podawania powodu, uważają, że antykoncepcja czy edukacja seksualna są zawsze lepsze od aborcji (prywatnie to mogą sobie tak uważać, chociaż to jest stygma level hard) ale jak już leżeć będzie pacjentka na stole, której aborcja może uratować życie, to musza te aborcje zrobić a nie szukać sposobów jak jej nie robić).
-Autorzy wytycznych twierdzą, że wytyczne zgodne są z medycyną opartą na faktach – tak, rozwiązania techniczne są zgodne z tym co mówi najnowsza wiedza medyczna, ale dodawanie do tego wszystkiego płodowego wymiaru, wypowiedzi o dwóch pacjentach których życie należy ratować jednakowo, plus nazwa konferencji i czas kiedy ona się odbywa pozwala nam dojść do wniosku, że był happening kilku panów w garniturach, którzy wyszli na scenę i mówili do siebie „panie prezesie”, „panie profesorze” a sedna problemu nie dotknęli i dotknąć nie chcą. Gdy medycyna oparta na faktach przepełniona jest aborcyjną stygmą, to robi się z tego „chłopski rozum based medicine” a nie EBM.

Tym problemem jest płodocentryzm i traktowanie nas-pacjentek- z góry.
Na zmianę tej sytuacji nie da się napisać wytycznych.
Potrzebna jest zmiana panów.